Gerard Labuda
O najstarszych imionach dynastii piastowskiej
w: Biedni i bogaci: studia z dziejow spoleczenstw i kultury, ofiarowane Bronislawowi Geremkowi w szescdziesiata rocznice urodzin (komitet redakcyjny Maurice Aymard...et al.) Wyd 1. Warszawa: PWN, 1992
J |
ak z rogu obfitosci splywaja
nam ostatnio studia, rozprawy i dziela, starajace sie rozwiklac tajemnice zawarta w
imionach najstarszych polskich dynastii ksiazecych, Popielidow i Piastowiczow. Poswiecil
im wiele uwagi Henryk Lowmiamski w swym fundamentalnym dziele o Poczatkach Polski,
w ktorym nawiazal do swych wczesniejszych studiow nad dynastia Piastow (1848, 1962, 1970,
1973). Idac za jego drogowskazem, napisalem rozdzial: "O imionach ksiazat pierwszych
polskich dynastii" (Studia nad poczatkami panstwa polskiego, t. II, 1988).
Nieco wczesniej, przedwczesnie zgasly Jerzy Hertel przedstawil w znakomitym studium
Imiennictwo dynastii piastowskiej we wczesniejszym sredniowieczu (1980). Jako
przedmiot specjalnej uwagi opracowal Jacek Banaszkiewicz Podanie o Piascie i Popielu -
studium porownawcze nad wczesnosredniowiecznymi tradycjami dynastycznymi (1986).
Niedawno spod prasy drukarskiej wyszla ksiazka Czeslawa Deptuly Galla Anonima mit
genezy Polski - Studium z historiozofii i hermeneutyki symboli dziejopisarstwa
sredniowiecznego (1990).
Od przyziemnych ustalen faktograficznych
wznosimy sie obecnie w tych badaniach na wyzyny kultury spolecznej i duchowej.
Asumpt do podjecia jeszcze raz tego samego
tematu dala mi rozprawa Andrzeja Bankowskiego pt. Imiona przodkow Boleslawa Chrobrego u
Galla Anonima - rozwazania etymologiczne ( "Onomastica", t. 34, 1989, s. 103
- 138), ktora ten sam temat oswietla z punktu widzenia jezykoznastwa. Zawiera ona
propozycje wyjasnienia tych imion, ktore zasluguja na uwage historykow. Przedmiotem
analizy w jego rozprawie sa imiona zapisane przez Anonima Galla na kartach III - VI
rekopisu dawnej biblioteki Zamoyskich (rkp. Z) w postaci : 1. Pumpil, 2. Chossistco,
3. Pazt, 4. Repca, 5. Semouith, 6. Lestik, 7. Semimizl,
8. Mescho oraz 9. Dubrouca.
Objasniaja je historycy, jezykoznawcy,
etnografowie - kazdy na swoj sposob; roznica pogladow ogromna. Historycy i etnografowie, a
ostatnio rowniez religioznawcy, usiluja z imion odczytac tresci spoleczne, ideologiczne, a
takze polityczne, co sila rzeczy musialo niejednokrotnie prowadzic do objasnien
podporzadkowanych wizjom spolecznym i ustrojowym (np. mit normanski). Jezykoznawcom chodzi
o ustalenie substancji semantycznych, a wiec nie zabarwionych zadnymi innymi wzgledami
ubocznymi. Mimo to roznica pogladow w ich interpretacji jest takze bardzo duza.
Warto tutaj dla oceny przedstawionych
interpretacji wynotowac glosse metodyczna, jaka Autor poprzedzil swoje rozwazania
etymologiczne. "Przed przystapieniem do analizy jezykowej - pisze on - podanych przez
niego (tj. Anonima) imion nalezy sobie uswiadomic, jak skomplikowany byl w owych czasach
proces tworzenia tekstow w postaci przeznaczonej dla czytelnikow. Wysoka pozycja
zawodowego literata raczej nie pozwala autorowi brac piora do reki wlasnej, wiec
brulionowy <<autograf >> dziela autorskiego w gre nie wchodzil. Po
przeczytaniu notatek streszczajacych zebrane zawczasu informacje i przemysleniu pewnego
fragmentu dziela autor dyktowal tekst ulozony w glowie tachygrafiscie, ktory tekst swoj
brulionowy (minute), napisany pod dyktando autora kursywa z licznymi abrewiacjami,
przekazywal kaligrafiscie do przepisania pismem ozdobnym w kolumnach na pergaminie, albo
nawet dyktowal , slowo po slowie kilku kopistom-kaligrafistom naraz. Ci od czasu do czasu
musieli popelniac jakas pomylke, ktorej nie mieli moznosci poprawic, nawet jesli ja
zauwazyli od razu. Zatem i tekst pierwszego egzemplarza dziela przepisanego nie musial byc
calkowicie zgodny z autorskim" (s.105). Ten schemat jak zawsze ma swoje wyjatki, ale
z pewnoscia ma zastosowanie przy wiekszej liczbie rekopisow. Dlatego Autor z pewnoscia nie
ma racji, gdy a priori negatywnie ustosunkowuje sie do lekcji przekazanych przez tak
zwanych rkp. heilsberski. Nie przedstawia natomiast samodzielnej wartosci rkp. Sedziwoja z
Czechla.
1. Pumpil. Rkp. Z przekazuje dwie
wersje tego imienia. Na karcie trzeciej, w tytule rozdzialu 1. i w slad za nim idacym
tekscie pojawia sie dwukrotnie lekcja: Popel, natomiast w rozdziale 3 dwukrotnie
wersja: Pumpil. Bankowski te druga lekcje przyjmuje jako pierwotna i na niej buduje
swoja etymologie imienia w znaczeniu: "papyl", to jest nagniotek na skorze,
babel. Zostawiajac chwilowo na boku etymologie, trzeba sie zatrzymac przy pytaniu, jak
moglo dojsc w jednym i tym samym rekopisie do dwu tak sprzecznych form imienia? Nic tu nie
pomoga arbitralne rozstrzygniecia, ze pisownia Pumpil jest lepsza od Popel albo ze forma
Pumpil zostala najpierw przemieniona na zlatynizowane: Pompilius, a potem w toku
"odrzymszczania" zredukowana na : Popel (s. 110). Niedaleko nas tez prowadzi
zapis Rocznika malopolskiego, ktory pierwszy utrwalil pisownie: Popel, gdyz
najstarsze rekopisy tego rocznika pochodza dopiero z XV w. (Monumenta Poloniae
Historica,t. III, s.140. Jeszcze Dlugosz posluguje sie obu formami:
"Pompilius...sive Popyel"(ob. Slownik staropolskich nazw osobowych, t.IV,
1975, s. 322).
Krotko mowiac, wszystkie te zapisy sprowadzaja
sie do jednego zrodla, do rekopisow kroniki Anonima Galla i tylko na ich podstawie moga
byc wyjasnione.
Gdy przypominamy sobie schemat filiacji tych
rekopisow, ustalony przez Zofie Kozlowska-Budkowa ( W recenzji wydania kroniki przez
Karola Maleczynskiego w "Przegladzie Historycznym", XLIV, 1953, s.425), to latwo
stwierdzimy, ze najblizej autografu kroniki byl mistrz Wincenty, ktory na przelomie XII i
XIII w. w swej kronice konsekwentnie poslugiwal sie zapisem: Pompilius; za nim, tak
samo konsekwentnie, kronika Dzierzwy ( MPH, t.II, s. 180 i 265). Po roku 1312 zostal
sporzadzony rekopis A., z ktorego wywodza sie niezaleznie od siebie rkp. Z i H., przy czym
przy ocenie rkp. H trzeba sie kierowac opinia Mariana Plezi, iz "rekopis H
reprezentuje odrebna od Z tradycje i stosownie do tego winien byc uzywany jako samodzielny
swiadek przy konstytuowaniu tekstu". ("Przeglad Historyczny", XLIV s. 504).
Otoz, co sie tyczy pierwszej wzmianki, to
zarowno Z jak i H maja zgodnie: Popelone,Popel, natomiast w zapisach rozdzialu 3
rkp. Z ma dwukrotnie: Pumpil, wywodzacy sie sie zas z Z rkp. Sedziwoja poprawial
pierwotnie Pumpil dwukrotnie na: Popiel, przy czym przerabial litere u na o,
likwidowal litere m, dopisywal zas na gorze litere e, w rkp. H jest konsekwentnie Popel.
Jak z tego stanu rzeczy wynika, gdybysmy mieli o poprawnosci tej lub innej lekcji
decydowac, opierajac sie wylacznie na podstawie rekopismiennej kroniki Galla, to dylemat
nie dalby sie jednoznacznie rozstrzygnac, choc wiecej przemawialoby za pierwotnoscia
lekcji Popel.
Sprawa ta jednak stanie w innym swietle, gdy
siegniemy do tradycji rekopismiennej przekazanej przez kronike mistrza Wincentego, ktory
systematycznie posluguje sie forma Pompilius (MPH, t. II, s. 265: "cui nomen
Pompilius".). W slad za nim idzie Kronika polska powstala kolo 1285 r. w
Lubiazu (MPH, t. III, s. 614: "filio secum retento, cui nomen Pompilius"). Takze
w Kronice ksiazat slaskich, powstalej sto lat pozniej, ktora korzystala
bezposrednio z rekopisu Galla, znajdujemy odnosny tekst w podobnym brzmieniu:"filio
suo retento, cui nomen erat Popil vel Pompilius"(MPH, t. III. s. 434. Za nim
powtorzyl ten tekst Jan Dlugosz nieco go uzupelniajac: " in latino idiomate vocatus
Cinereus, in Almannico: Osszerich".)
Jest rzecza oczywista, ze autor Kroniki
ksiazat slaskich lekcje Popil wzial z jakiegos rekopisu kroniki Galla, w tym
samym brzmieniu co Z i H, natomiast lekcje Pompilius z kroniki mistrza Wincentego.
Ponawiajac teraz dylemat, ktorej wersji dac
pierwszenstwo, opowiedzialbym sie, zgodnie z Bankowskim, ze wiarygodniejsza jest nosowkowa
wersja: Pumpil jako tzw. lectio difficilior, natomiast rzeczowo dlatego, ze
stoi za nia lekcja przekazana przez Mistrza Wincentego. Ten jednak posluzyl sie lekcja
wyjsciowa Pompil, latynizujac ja swoim zwyczajem o koncowke -us. Utwierdza mnie w
tym przekonaniu zapis Kroniki ksiazat slaskich, ktory podaje wersje Popil.
Wszystkie wersje z litera e sa z pewnoscia wtornie wprowadzone do tekstu po to, aby
umozliwic etymologie ludowa do wyrazu popiol (jak u Dlugosza). Lekcje Popil, Popel
mozna wyjasnic jedynie na drodze paleograficznej. Prawdopodobnie w autogragfie czy
archetypie kroniki Galla powstalym kolo roku 1115 imie powyzsze zapisano w formie Popil
z litera m nadpisana nad litera o, przy czym pierwotna litera w tekstach kursywnych albo
przybierala postac linii falistej, albo linii prostej. Otoz te forme abrewiacji latwo bylo
utracic w toku przepisywania lub w czasie dyktowania.
Sumujac, jako punkt wyjscia nalezy przyjac
zalozenie, ze w kronice Anonima Galla najstarszy wladca Gniezna nosil imie : Pompil w
brzmieniu fonetycznym, co moglo sie sprowadzic do staropolskiego wyrazu "papyl",
jak chyba bardzo trafnie przyjal Andrzej Bankowski. Rekopismienne Pumpil w rkp. Z
traktowalbym jako lekcje wtorna, w ktorej pierwotne o zostalo odczytane (lub bylo
slyszane) jako u.
Co sie tyczy etymologii tego imienia, to w
znaczeniu przezwiskowym "papyl" wydaje sie ono znacznie lepsze niz powszechnie
dotad przyjmowany, w slad za Janem Dlugoszem, wyraz rdzeniowy popiol. Ale o to niech sie
spieraja jezykoznawcy.
2. C h o s s i s t c o. Autor wbrew
Aleksandrowi Bruecknerowi, ktory chcialby poprawic rekopismienne Chossistco- na
Chostisco, opowiada sie za utrzymaniem wersji przekazanej przez rkp. Z; nalezy mu przyznac
racje, gdyz rowniez rkp. H ma lekcje Choszyszco. odrzuca zatem konsekwentne
etymologie proponowana przez Bruecknera od wyrazu "chwost",
"chwoscisko", w znaczeniu wyjsciowym ogon, stad chwoscisko, mietlisko, miotla
(A. Brueckner, Slownik etymologiczny jezyka polskiego, Warszawa 1970, s. 187-188).
Opierajac sie na autorytecie Bruecknera, wszyscy poslugiwalismy sie imieniem Choscisko z
Chwoscisko ( J. Hertel, Immiennictwo dynastii piastowskiej we wczesnym sredniowieczu, Warszawa
1980.). Innym torem poszedl Jacek Banaszkiewicz, ktory siegajac do przekazu Kroniki
wielkopolskiej o Mieszku, synu ksiecia Konrada mazowieckiego: "cognominabatur
Chosziszco ex eo quia paucos pileos et oblongos in capite habebat" (MPH, series
nova, t. XVIII, s. 12.), wzial za punkt wyjscia wyraz kosa w znaczeniu "warkocz,
dlugie splecione wlosy", a nastepnie przenoszac te etymologie na ojca Piasta, szukal
dla niego miejsca w gronie krolow, noszacych dlugie wlosy, jak u skandynawskich Haddingow
(J. Banaszkiewicz, Podanie o Piascie i Popielu,Warszawa 1985, s. 116).
Natomiast Bankowski, biorac z kolei za punkt
wyjscia przekaz Dlugosza o Mieszku Konradowicu: "propter caesariem capitis parum
sanam appelatus Chosziszko" -co w tlumaczeniu brzmi " z powodu gestego
owlosienia glowy malo zdrowego zwany Ch."(Przeklad" z powodu zaniedbanej
czupryny", jak u Jana Dlugosza, Roczniki, ks.V-VI, Warszawa 1973, s.347,
wadliwy, gdyz czasem caesaries oznacza: bujne, geste owlosienie.), dochodzi do wniosku:
trudno[...] watpic, ze idzie o slynny polski koltun (plica Polonica), przyrownywany
do miotly na glowie, czesta niegdys w Polsce chorobe wlosow" (s. 115).
Mamy tu znowu etymologie, ktora wyraznie
wskazuje na p r z e z w i s k o w e znaczenie imienia. Trafia mi to do przekonania.
3. P a z t. Istnieje zgoda co do tego, ze
rekopismienne Pazt (tylko w rkp. Sedziwoja: Pazto) oddaje pierwotne brzmienie
imienia Piast (inne wersje pojawiajace sie w zrodlach zestawil J. Hertel, op. cit., s.30).
Nie pojawilo sie ono nigdzie w Polsce jako imie, jak wynika z zestawien zebranych w Slowniku
staropolskich nazw osobowych (t. IV, s. 224). Pierwsza probe objasnienia
etymologicznego zawdzieczamy Janowi Dlugoszowi, ktory nawiazal imie Piast do
"piasty" w kole, tj. "glowicy osi".
W pozniejszej tradycji dziejopisarskiej, nie
Choszyszczko, lecz wlasnie Piast stal sie praojcem rodu Piastow ("Piastorum
stirps" na napisie z XVI w., jak na to wskazal K. Jasinski, Rodowod Piastow
slaskich, t. I, Wroclaw 1973, lub "gens Piastea" na epitafiach slaskich z
XVII w., jak A. Gieysztor, Geneza panstwa polskiego, Kwartalnik Historyczny",
LXI, 1954, s. 1, s. 133). W tym czasie imie Piast nabralo znaczenia metaforycznego.
Jak bylo w IX w., kiedy mial zyc Piast?
Bankowski - po skrupulatnym zreferowaniu wszystkich wysnuwanych dotad etymologii, opowiada
sie za objasnieniem Bruecknera, iz "Piast jest imieniem znaczacym, opartym na
wczesnopolskim wyrazie pospolitym <<piast>>, <<stepor>>"
(s.120). Jest to znowu nie tyle imie, co p r z e z w i s k o. Ale sa jeszcze inne
mozliwosci, jak zaraz zobaczymy.
4. R e p k a. Imie to z reguly przeklada sie na
bardziej zrozumiale Rzepka (inne odmiany: Rzepicha, Rzepica, nie maja uzasadnienia). Gdy
jednak, jak przypuszcza Bankowski, "r" w naglosie odczytamy jako twarde, to
wowczas otrzymamy imie: Repka.
Jezeli te postac imienia wezmiemy za punkt
wyjscia, to zdaniem Autora istnieje mozliwosc nawiazania do takich tematow, jak rept-,ryp-,rup-,ktore
maja swoje odpowiedniki w rozmaitych rzeczownikach i czasownikach z podstawowym
znaczeniem, jak "rozrywac, drazyc jame, dziura itp. "Takie objasnienie imienia-
posluzmy sie wlasnymi slowami autorskimi- zony Piasta: <<Repka>> od stp.
repka, jamka, wneka (wnetrze piasty-stepy) pozwalaloby je zinterpretowac symbolicznie w
korelacji z imieniem Piast od stp. <<piast>>, <<stepor>>,
<<tluk>>"(s.122) I wtedy otrzymuje sie znaczenie: Piast -membrum
virile robustum, a repka -vulva feminea profunda, a wiec jakies symbolicznie
zakodowane w imionach oznaki plodnosci i rozrodczosci.
Dalekie to wszystko od wznioslosci i
mitologicznosci. W tradycji dziejopisarskiej, ktora, byc moze swiadomie, uchylila sie od
powyzszych konotacji obu imion, byla inna wersja imienia: Rzepka, Rzepicha, co w
nawiazaniu do wyrazu pospolitego rzepa nadawalo temu imieniu znaczenie
przezwiskowe.(...)s.265
(j.p.)
Poprzednia strona | Strona domowa | Nastepna strona
Jan Popiel
& Slawomir Popiel |
Witryna byla zalozona dnia 1998-6-15 i
uaktualniona dnia 2007-05-11. |